Firma Smanos dostarczyła do testów produkt, który według informacji na stronie internetowej sprawi, że nasze domy staną się mądrzejsze i bezpieczniejsze. Jednocześnie urządzenie to jest zgodne z myślą Plug and Play, dlatego do jego montażu nie będziemy potrzebować fachowca – wystarczy odrobina chęci. Testowany dziś model W100 to centralka alarmowa z obsługą sieci Wi-Fi oraz PSTN. Do zestawu dołączone są akcesoria, które mogą posłużyć do zbudowania podstawowego systemu alarmowego, ale producent zaznacza, że kolejne elementy możemy dokupić w ramach potrzeb oddzielnie. Wszystkie dodatki pracują na tej samej częstotliwości radiowej, dlatego są domyślnie sparowane ze stacją bazową. Jak wygląda konfiguracja i obsługa takiego systemu? Zapraszam do lektury recenzji!
Pierwsze wrażenia
Już po obejrzeniu pudełka było wiadomo, że mamy do czynienia z niecodziennym urządzeniem – system alarmowy o tak futurystycznym wyglądzie? Wow! Kojarzę panele systemów alarmowych, ale ich panele wyglądały nijak, standardowo. Nikt nie zwracał na nie uwagi. Tymczasem w przypadku centralki Smanos W100 mamy wrażenie, jakby to urządzenie było czymś zupełnie innym, np. budzikiem czy radiem. Za wygląd urządzeniu należy się duży plus. Wraz z urządzeniem otrzymujemy jeden czujnik otwarcia drzwi i okien, 2 piloty radiowe do obsługi systemu, czujnik ruchu PIR, zasilacz sieciowy, przewód z wtyczkami RJ-11 oraz zestaw do montażu.
Wygląd
Obudowa ma nietypowy kształt – najbardziej przypomina lejek ze spłaszczoną węższą częścią. Całość utrzymuje się na swoim miejscu dzięki gumowej nóżce. Obudowa jest w całości wykonana z białego plastiku, który jest błyszczący – widać na nim niestety wszelkie ryski, kurz i odciski palców. Jest to dobrej jakości tworzywo, spasowanie elementów jest dobre, przy ściskaniu nic nie trzeszczy.
Frontowy panel to dotykowa klawiatura z dwucyfrowym ekranem, umieszczona na czarnym połyskliwym plastiku. Do dyspozycji mamy 12 klawiszy numerycznych oraz 4 klawisze funkcyjne. Wszystkie dostępne przyciski na tym panelu są automatycznie podświetlane przez kilka sekund po przyciśnięciu. Na wyświetlaczu wyświetlane są np. cyfry wpisywanego do centralki kodu.
Spód urządzenia to wspomniana wcześniej gumowa nóżka, naklejka z kodem QR do pobrania aplikacji, kolejna naklejka z podstawowymi informacjami o urządzeniu oraz otwory, za którymi znajduje się bardzo głośna syrena alarmowa. Na prawdę głośna – jest to 110 dB, co wg Wikipedii odpowiada głośności pracującej piły łańcuchowej.
Z tyłu producent umieścił złącze zasilania, przycisk włączania oraz 2 porty RJ-11 do podłączenia linii telefonicznej PSTN. Dołączone akcesoria są wykonane z matowego, chropowatego plastiku
Jako podsumowanie: urządzenie na pewno będzie przyciągało wzrok gości w domu i będzie stanowiło ciekawy element wystroju.
Montaż i konfiguracja
Montaż jest prosty i w zasadzie sprowadza się do podłączenia zasilania do stacji bazowej oraz przymocowania czujnika ruchu PIR oraz czujnika otwarcia drzwi/okien w pożądanych miejscach. Następnie udajemy się do Sklepu Play / Apple Store i pobieramy aplikację “W100 Alarm”. Po instalacji przywita nas ładnie zaprojektowany interfejs. Wg instrukcji w aplikacji należy wpisać kod #1234 a następnie przytrzymać # do momentu, aż na ekranie pojawi się napis “AP”. Następnie łączymy się z utworzoną przez urządzenie siecią Wi-Fi o nazwie “W100” i wracamy do aplikacji. Kolejny krok to wpisanie hasła do naszej sieci domowej w aplikacji i odczekanie chwili, podczas której urządzenie samo się skonfiguruje. Warto dodać, że panel aplikacji dostępny jest wyłącznie w języku angielskim. Nie jest to duża wada, ponieważ całość jest intuicyjnie zaprojektowana i nawet osoby ze słabą znajomością tego języka poradzą sobie z obsługą.
Aplikacja daje nam dostęp do podstawowych funkcji, czyli uzbrojenia/rozbrojenia systemu alarmowego, włączenia trybu domowego oraz podglądu zainstalowanych czujników i sensorów. Więcej opcji mamy w zakładce “Panel Settings” – np. ustawienia harmonogramu automatycznego uzbrajania i rozbrajania, czy głośność syreny. Wszystkie potrzebne opcje mamy w zasięgu palca, obsługa programu to przyjemność.
Po skonfigurowaniu ustawień Wi-Fi pozostaje ono sparowane z naszą siecią domową, natomiast urządzenie mobilne, z którego korzystamy może być podłączone do dowolnej innej sieci Wi-Fi lub mobilnego Internetu! Pozwala to na otrzymywanie powiadomień o zdarzeniach w domu, kiedy jesteśmy np. w pracy. Super rozwiązanie!
Jak system W100 sprawdza się w praktyce?
Centralka skonfigurowana, czujniki rozmieszczone – można sprawdzić działanie systemu! Czujnik PIR wykrywa ruch nawet w kompletnych ciemnościach i jest bardzo czuły. Wykrywa każdy, nawet najmniejszy ruch. Każde wykrycie ruchu jest sygnalizowane diodą na jego obudowie. Do zasilania wykorzystano 2 baterie AA, także w przypadku rozładowania się baterii nie będzie problemów z wymianą ogniw. Co ciekawe obudowa czujnika PIR posiada czujnik otwarcia. Każde otworzenie obudowy jest rejestrowane i również powoduje uruchomienie alarmu!
Czujnik otwarcia drzwi i okien także działa bardzo precyzyjnie, rejestruje każde otwarcie okna bezproblemowo. Zasilany jest przez 2 baterie CR2032 i też został wyposażony w czujnik, który poinformuje o próbie demontażu. Zwiększa to skuteczność działania obu czujników. Centrala obsługuje maksymalnie 30 czujników oraz 10 pilotów zdalnego sterowania.
Piloty do zdalnej obsługi przydadzą się np. aby zdezaktywować alarm, czy uzbroić/rozbroić system podczas wejścia lub wyjścia z domu. Dodam, że centralka ma system podtrzymywania zasilania za pomocą wbudowanej baterii, także w sytuacji zaniku zasilania system alarmowy nadal działa.
Niestety nie mam możliwości sprawdzenia obsługi linii PSTN ponieważ nie posiadam telefonu stacjonarnego. Funkcja ta korzysta z infrastruktury PSTN aby w razie uruchomienia alarmu wysyłać powiadomienia na podane numery telefonów.
Podsumowanie
Do ogólnej, pozytywnej oceny urządzenia przyczyniło się kilka elementów składowych. Są to ciekawy wygląd, łatwość obsługi za pomocą aplikacji mobilnej oraz dodatkowe zabezpieczenia samych czujników. Myślę, że nawet taki podstawowy system alarmowy będzie skuteczny w odstraszaniu złodziei oraz informowaniu o potencjalnych zagrożeniach w domu, podczas gdy my jesteśmy w pracy/na uczelni/poza domem. Jedyne zastrzeżenie mam do faktu, że jeśli ktoś wejdzie już do domu i uruchomi alarm, to po odnalezieniu centralki w łatwy sposób będzie on mógł ją wyłączyć. Moim zdaniem producent powinien w jakiś sposób utrudnić wyłączenie urządzenia. Cena w dniu pisania recenzji to około 500 zł. Myślę, że to niewygórowana kwota za prosty i skuteczny system alarmowy, który nie wymaga specjalisty do instalacji.